
“W sercu Bieszczadów, z sercem na dłoni”
Na myśl o obozie językowym i zakwaterowaniu w Domu Wypoczynkowym „Rancho” w Bieszczadach nasze serca zaczynają bić jakby szybciej. Jak wyglądają przygotowania do sezonu 2020? Rozmawiamy na ten temat z właścicielką, Panią Danutą Wojtanowską.

Jak wyglądają przygotowania do lata 2020 w Państwa ośrodku? Jakie środki ostrożności planujecie Państwo wprowadzić/wprowadziliście w związku z zagrożeniem COVID-19?
Danuta Wojtanowska: Do kwestii bezpieczeństwa i wytycznych opublikowanych przez Ministerstwo Edukacji, Głównego Inspektora Sanitarnego i Ministerstwo Zdrowia podchodzimy z największą atencją. W naszym ośrodku od kilkunastu lat gościmy grupy, posiadamy zaświadczenie Straży Pożarnej poświadczające, że jesteśmy obiektem przystosowanym do wypoczynku Dzieci i Młodzieży. Bardzo się cieszymy na przyjazd grupy Green School i dokładamy wszelkich starań, żeby pobyt w tym roku był równie atrakcyjny i bezpieczny, jak do tej pory.
W związku z obecną sytuacją podjęliśmy kilka kluczowych decyzji:
– oprócz standardowej dbałości o czystość w ośrodku, będziemy dodatkowo, kilka razy dziennie, dezynfekować powierzchnie szczególnie narażone, typu klamki, uchwyty, włączniki, blaty, poręcze, itp., przemywać detergentem stoły. Na bieżąco będą dezynfekowane toalety. Oczywiście będziemy robić to, nie ingerując w zajęcia grup, z odpowiednią dyskrecją, ale regularnie.
– przed wejściem do jadalni, świetlicy czy altanki będzie informacja, ile osób może w niej przebywać zgodnie z aktualnymi wytycznymi. Przy wejściu do hotelu, przed jadalnią, świetlicą (w miejscach wspólnie użytkowanych) wystawione będą środki dezynfekcyjne do odkażenia rąk. Jak zawsze dzieci będą miały stały dostęp do mydła i ciepłej wody,
– jeśli chodzi o zakwaterowanie, ono również będzie zgodne z wytycznymi. Na chwilę obecną to pokoje max. 4-osobowe, przy zachowaniu 4m2 powierzchni noclegowej na osobę. W przypadku Green School zakwaterowanie przebiega bardzo sprawnie – na kilka dni przed przyjazdem Dzieci są podzielone na grupy, przypisane do pokoi, kadra jest z nami w stałym kontakcie. Także w tej kwestii niewiele się zmieni.

Czy planujecie Państwo szkolenia dla personelu? Czy będą jakieś istotne zmiany w stosunku do lat poprzednich? Jeśli tak, jakie?
Danuta Wojtanowska: Na bieżąco zapoznajemy się z aktualnymi wytycznymi, implementując je razem z personelem. Wypracowujemy procedury, które z jednej strony zapewnią bezpieczeństwo, a z drugiej nie sprawią, że pobyt u nas będzie zdominowany przez obawy. Konsultujemy się z Sanepidem, dopytujemy, jeśli jakieś wytyczne nie są wystarczająco jasne. Chcemy być bardzo dobrze przygotowani i realizujemy ten plan. Jesteśmy firmą rodzinną, od lat wkładamy całe serce w prowadzenie ośrodka, wszystkim nam zależy na tym, żeby Dzieci czuły się u nas bezpiecznie, żeby po tym długim okresie izolacji mogły nacieszyć się swoim towarzystwem i programem opracowanym przez Green School. Nasza współpraca zawsze układała się bardzo dobrze, myślę, że śmiało możemy powiedzieć, że sobie ufamy. Zarówno wychowawcy, jak i nasi pracownicy, mamy jeden cel – szczęśliwe bezpieczne Dzieci i do tego będziemy razem dążyć.
Jak będą wyglądały posiłki? Czy coś się zmieni?
Danuta Wojtanowska: Z pracownikami codziennie rano będziemy przeprowadzać krótki wywiad zdrowotny, będą też mieli mierzoną temperaturę za pomocą termometru bezdotykowego. W kuchni praca będzie odbywała się w rękawiczkach ochronnych, przyłbicach. Wszyscy pracownicy będą mieli cały czas dostęp do środków dezynfekcyjnych. Mamy dość dużą jadalnię – w zależności od liczby Dzieci będziemy implementować stosowne rozwiązania. Na ten moment mamy w planach takie rozstawienie stołów, żeby wymagany dystans został zachowany. Jeśli będzie to konieczne będziemy wydawać posiłki w dwóch grupach. Mamy w tym doświadczenie i jednego jesteśmy pewni – jak zawsze w naszym jadłospisie znajdą się ulubione, zdrowe przysmaki Dzieci i każde będzie miało wystarczająco czasu, żeby je spałaszować.
Jaka infrastruktura będzie do dyspozycji grupy?

Danuta Wojtanowska: Nasz ośrodek położony jest w bardzo spokojnej okolicy – Wołkowyja to wioska licząca ok. 400 mieszkańców, położona w sercu Bieszczadów, z dala od głównych szlaków turystycznych. Teren ośrodka jest ogrodzony, jest duży ogród, w którym można prowadzić gry i zabawy z zachowaniem bezpiecznych odległości. Do dyspozycji grupy jest altanka o powierzchni 100m2 oraz boisko do siatkówki, stół tenisowy, miejsce na ognisko, świetlica, stołówka.
Co w przypadku, gdyby ktoś źle się poczuł podczas obozu?
Danuta Wojtanowska: 100m od hotelu znajduje się ośrodek zdrowia, w którym codziennie dyżuruje lekarz i pielęgniarka. Jeśli potrzebna będzie konsultacja poza godzinami pracy przychodni, mamy podpisaną umowę, która zapewnia nam niezwłoczną wizytę pielęgniarki lub lekarza.
Czy macie Państwo jakieś rady dla dzieci i rodziców, jak przygotować się do wyjazdu w tym roku w związku ze szczególną sytuacją?
Danuta Wojtanowska: Warto już teraz – na kilka tygodni przed przyjazdem do nas – zachęcać i motywować Dzieci do dbałości o higienę, wpajać nawyki związane z myciem rąk. Ważne też, aby Dziecko, które wybiera się na obóz było zdrowe, a informacje dotyczące zdrowia przekazane wychowawcom, szczere. I może jeszcze jedna prośba – zachowajmy w tym wszystkim zdrowy rozsądek, żeby w przygotowaniach do obozu towarzyszyło nam podekscytowanie nadchodzącą przygodą i wiara w to, że wszystko będzie dobrze. Tak, jak powiedziałam wcześniej, my już nie możemy się doczekać Waszego przyjazdu.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Oferta obozów językowych LATO 2020 na stronie https://obozy.greenschool.pl/